PiSowcy uczcie się!

(podkr. moje – MF)

Ileż to razy Was w najprzeróżniejszych programach lżono, obrażano, znieważano….? Nabijano się z Was, coś Wam insynuowano i imputowano…. Przekłamywano Wasze słowa, je nadinterpretowywano…. Itd. itd. A Wy, jak bezradne dzieci sobie na to pozwalaliście, dziarsko człapaliście do tych stacji, w których robiono takie rzeczy, dawaliście jeździć sobie po głowach, ustawiać w narożniku Was do młócki. I czuliście się z tym wspaniale, ba ten stopień zażyłości z tymi, którzy jakoby Was tak ostro atakowali i atakują, to też zastanawia. Parcie na szkło, brylowanie w redakcjach (telewizyjnych, radiowych i prasowych), ten narcyzm, by choć raz w tygodniu zobaczyć swoją twarz w telewizorze, usłyszeć swój głos w radio lub przeczytać swoje wywody w gazecie. I tak bezustannie od 4-5 lat dajecie sobą kręcić przez media, w których jesteście nieomal „zadomowieni”, i z którymi żyjecie w symbiozie. A później, jakiś taki faryzeizm, że nas media zwalczają, i „to wszystko przez nie”. Ale żeby choć zrobić to, co Pitera, to jakoś nie za bardzo wystarczało determinacji.

A wiecie, dlaczego Pitera może tak zrobić w państwowym TVP.Info? Ano dlatego, że ma w odwodzie alternatywę w postaci TVN’u i Polsat’u, gdzie ją na rękach będą nosić. Ona zresztą w odwrotny sposób korzysta z tego, co ja ująłem następująco:

Jeśli prawdą na elementarnym poziomie I roku studiów (a może nawet i ostatniej klasy liceum) politologicznych, socjologicznych, dziennikarskich i tym podobnych jest to, że w dzisiejszych czasach, by wygrywać wielkie bitwy socjotechniczne, to trzeba posiadać coś więcej niż salki katechetyczne bądź kluby przy jakichś remizach, to strategia Berlusconiego jest jak najbardziej jasna i oczywista. Tak, ów magnat medialny wpierw stworzył swoje medialne imperium, by dzięki temu móc się uniezależnić od wiszenia u klamki mainstreamu, zaś dopiero później, gdy jego imperium okrzepło, wszedł w wielką politykę. Będąc ciągle klientem u zlewaczałego mainstreamu nie byłby w stanie stworzyć alternatywnej broni w walce socjotechnicznej, przy pomocy której zapewnił potencjał swojemu ruchowi politycznemu. Gdy jakieś tam makaroniarskie Wojewódzkie, Majewskie, Miecugowy, Sekielskie, Morozowskie, Lisy et tutti quanti naparzałyby w Berlusconiego i jego partię, to onże na swoim gruncie i z własnej „flanki” się mógł tamtym ostrzeliwać. I nie musiał człapać do państwowego RAI, by mieć rachityczne poletko do kontrpropagandy. Toż w końcu każdy zrozumie, że gra się tak, jak przeciwnik na to pozwala, a trudno na jego terytorium narzucić jemu własne warunki.

Oczywiście, że tak, że Walter z Wejchertem, Michnik, Solorz i całe to środowisko stworzyli medialne „dywizje”, by m.in. z ich pozycji różne Pitery mogły się ostrzeliwać i rozwijać kontrofensywę. Stąd też może ona spokojnie wyjść w proteście ze studia TVP.Info. A Wy co macie? Ogryzek telewizyjnego okienka w państwowej telewizji, coś tam w państwowym radio, niszową stację telewizyjną i niszowe radio z niszowym dziennikiem, niszowe tygodniki…. Właściwie, niewiele. I co? Dalej nie chcecie robić ogólnopolskiej stacji telewizyjnej, ogólnopolskiej stacji radiowej, ogólnopolskiej prasy (bo pozycja „Rzeczpospolitej” jako gazety z Wami sympatyzującej, też jest niepewna) ….? Na co czekacie i liczycie? Na następną „Kampanię 21 października”? „Zmień kraj.”, „Idź na wybory.”, „Zabierz babci dowód.” Co? Na co liczycie?

Dodaj komentarz